20 i 21 marca szefowie państw debatowali nad nową polityką klimatyczno-energetyczną. Jeszcze w styczniu Komisja Europejska zaproponowała wyznaczenie na rok 2030 celów: 40 proc. redukcji emisji CO2 i 27 proc. udziału w miksie energetycznym zielonej energii.
Debata unijna jest pretekstem do wyrażenia swojego zdania na temat polityki klimatyczno-energetycznej dla wielu organizacji pozarządowych i firm, które na co dzień zajmują się rozwojem odnawialnych źródeł energii. W tym tygodniu 25 organizacji pozarządowych wysłało do premiera wspólny list, w którym apelują o nie przekreślanie szans na rozwój OZE. Sygnatariusze listu zapewniają, że odnawialne źródła energii mają w Polsce przyszłość i mogą zagwarantować krajowi poprawę bezpieczeństwa energetycznego na wiele lat. Również fundacja prawnicza ClientEarth w swoich wypowiedziach zaznaczała, że polski rząd zupełnie niesłusznie obawia się ambitnych celów na rok 2030. Apel do prezesa Rady Ministrów wystosowała również Polska Izba Gospodarcza Energii Odnawialnej, która opowiedziała się za odrzuceniem w całości poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo budowlane i ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, która zawiera wymóg zachowania 3 km odległości elektrowni wiatrowych od zabudowań. PIGEO zaapelowało również o podjęcie przez rząd odpowiedzialnych i racjonalnych decyzji, związanych z przyszłością sektora energetyki w Polsce. Drugim, równie ważnym dokumentem, który w najbliższym czasie będzie dalej procedowany, jest ustawa o OZE. Nie wykluczone jest, że zostanie ona wzięta pod uwagę na ostatnim marcowym posiedzeniu rządu, choć branża energetyczna po trzech latach opóźnień we wdrożeniu tego dokumentu nie wierzy już chyba do końca w dotrzymanie tych obietnic. Wśród pojawiających się w dyskusji o energetyce odnawialnej głosów nie zabrakło także ekspertów z Instytutu na Rzecz Ekorozwoju, którzy od pewnego czasu podkreślają duże perspektywy rozwoju w Polsce energetyki prosumenckiej i mikroinstalacji oraz istotną rolę inwestycji w efektywność energetyczną. Zdaniem InRE małe źródła energii mogłyby, przy niewielkiej zachęcie ze strony państwa, dynamicznie się rozwijać i zapewniać tysiącom osób niże rachunki oraz nowe miejsca pracy.
Warto przypomnieć, że ankiety i badania przeprowadzone w polskich gminach, wśród obywateli i przedsiębiorstw pokazują jednak, że wiele osób liczy na to, że będą to cele ambitne i zapewniające energetyce odnawianej szanse rozwoju w każdym kraju Unii Europejskiej.